Wg projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne oraz niektórych innych ustaw (dalej: Projekt), krytykowanemu głównie z powodu zapisów o podwójnym opodatkowaniu spółek komandytowych (zob. poprzedni post), adwokaci, radcowie prawni, notariusze i rzecznicy patentowi, którzy wykonując zawód samodzielnie uzyskali w poprzednim roku podatkowym przychody do 250 tysięcy Euro (po zmianie ustawy do 2 mln Euro !!!) będą mogli opodatkować się zryczałtowanym podatkiem dochodowym. Wynikać to będzie ze zmiany art. 4 pkt 11 ustawy z dnia 20 listopada 1998r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne polegającej na rozszerzeniu listy wolnych zawodów o zawody adwokata, radcy prawnego, notariusza, rzecznika patentowego, doradcy podatkowego i doradcy restrukturyzacyjnego.
Ryczałt podatkowy ma wynosić 17% kwoty osiąganych przychodów w zakresie wolnych zawodów. Rozwiązanie to przedstawiane jest jako przywilej dla prawniczych profesjonalistów. Jeśli tak, to tym większym przywilejem ustawodawca obdarzy prawników nie posiadających zawodowych uprawnień. Zgodnie bowiem z art. 12 ust. 1 pkt 2) lit. l) tego samego projektu tej samej ustawy przewiduje się, że ryczałt od przychodów ewidencjonowanych w przypadku przychodów ze świadczenia usług „prawnych, rachunkowo-księgowych i doradztwa podatkowego (PKWiU dział 69), innych niż świadczonych w ramach wolnych zawodów” ma wynosić 15% przychodów ze świadczenia tych usług. A zatem adwokaci płacić mają 17%, a prawnicy bez uprawnień – 15% przychodu czyli 2% mniej.
Co na to organy adwokatury? Może warto powalczyć choćby o ujednolicenie tej stawki na poziomie 15%?