Finansowanie prowadzenia sporów przez podmioty trzecie i jego potencjał w czasach pandemii Covid-19

Firmy działające w wielu branżach przeżywają obecnie kryzys. Dotyczy to w szczególności tych branż, które zmagają się z załamaniem popytu oraz licznymi restrykcjami koronawirusowymi, a więc przede wszystkim branży turystycznej, gastronomicznej, hotelarskiej oraz eventowej, które wciąż odnotowują nie tylko największy spadek obrotów, ale także największą liczbę zawieszanych lub likwidowanych działalności wskutek z powodu pandemii.

Negatywne skutki pandemii, wynikające zarówno ze wzrostu liczny zachorowań, jak i działań podejmowanych przez władze w celu jej zmniejszenia, odczuwają również przedsiębiorcy działający w innych branżach, którzy na co dzień muszą borykać się m.in. ze zwiększoną nieobecnością pracowników, zmniejszoną produktywność, a także utrudnieniami w transporcie.
Wszystko to sprawia, że wielu przedsiębiorców nie jest w stanie należycie wykonywać zawartych umów handlowych, a niektórzy zmuszeni są nawet do ich przedwczesnego rozwiązywania, co w nieunijny sposób prowadzi do sytuacji spornych. Spory umowne to jednak nie jedyny rodzaj sporów, które stanowią konsekwencję pandemii oraz towarzyszących jej ograniczeń. Do tego dochodzą jeszcze spory pracownicze, spory upadłościowe oraz spory ubezpieczeniowe.

Kolejną kategorią potencjalnych sporów są spory konsumenckie, a także spory z zakresu nieuczciwej konkurencji oraz spory z zakresu naruszenia bezpieczeństwa danych osobowych. W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć także o sporach ze Skarbem Państwa o zapłatę odszkodowania za szkody powstałe w wyniku wprowadzonych ograniczeń, którymi – wobec drastycznych, i według niektórych – nieprzemyślanych oraz chaotycznych, działań rządu polskiego – zainteresowanych jest coraz więcej przedsiębiorców.

Problem jednak w tym, że prowadzenie sporów jest czasochłonne i kosztowne, a ich wynik niepewny, co skutecznie zniechęca przedsiębiorców do dochodzenia roszczeń na drodze procesowej. Widać to zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy to coraz więcej firm rezygnuje z wytaczania powództw z uwagi na brak funduszy oraz coraz bardziej przedłużające się postępowania sądowe.
Powoduje to zamknięcie przedsiębiorców w błędnym kole i pozostawienie bez perspektywy (a najlepszym razie, w bardzo dalekiej perspektywie) odzyskania dochodzonej kwoty. Wyjściem z takiej sytuacji może być skorzystanie z usług podmiotu specjalizującego się w finansowaniu sporów, czyli tzw. fundatora.

Na czym polega finansowanie prowadzenia sporu przez podmiot trzeci?

Finansowanie prowadzenia sporu przez podmiot trzeci (third party funding, występujące także pod nazwą: legal financing oraz litigation (arbitration) funding/finance) polega na tym, że podmiot trzeci (fundator) pokrywa w imieniu i na rzecz strony (najczęściej powoda, choć zdarza się, że jest to pozwany, który występuje z powództwem wzajemnym) całość lub część kosztów postępowania w zamian za procent kwoty, którą uda się uzyskać od drugiej strony po wygraniu sporu i zakończeniu egzekucji (zazwyczaj będzie to kwota zasądzonego od drugiej strony odszkodowania) albo ustaloną wcześniej sumę stanowiącą wielokrotność zainwestowanych w prowadzenie sporu środków.

Powszechnie uważa się, że koncepcja finansowania sporów przez podmioty trzecie narodziła się w Australii. Obecnie natomiast jest ona powszechnie stosowana zarówno w krajach systemu common law (w szczególności w USA, Wielkiej Brytanii, Kanadzie czy Singapurze), jak i w krajach systemu kontynentalnego (m.in. we Francji, Holandii, Szwecji czy Szwajcarii). W Polsce natomiast finansowanie sporu przez podmiot trzeci jest wciąż mało popularne, co jednak ma szanse ulec zmianie w obecnie panujących realiach.

Kto zajmuje się finansowaniem prowadzenia sporów?

Finansowaniem prowadzenia sporów zajmują się zarówno wyspecjalizowane podmioty, przeważnie fundusze inwestycyjne mające swoje siedziby w USA, Wielkiej Brytanii oraz Australii, jak i indywidualni inwestorzy.
Fundusze pozyskują inwestorów w oparciu o prospekt emisyjny określający w co i w jaki sposób będą inwestować zebrane środki oraz jaka może być spodziewana stopa zwrotu (fund-raising prospectus). Następnie z zebranych od inwestorów środków finansują spory, które wybierają z „portfolio” spraw, jakie trafiają do nich z różnych kancelarii lub innych podmiotów.
Z kolei inwestorzy indywidualni wybierają sprawy, które zamierzają sfinansować według własne uznania i pozyskują (lub wykorzystują już posiadane) środki osobno dla każdej z nich sprawy.

Jakie korzyści i zagrożenia wiążą się z finansowaniem prowadzenia sporów przez podmioty trzecie?

Finansowanie sporów przez podmioty trzecie niesie ze sobą wiele korzyści dla osoby finansowanej. Przede wszystkim osoba taka nie musi angażować w sprawę własnych środków, co jest kluczowe w sytuacji, gdy takich środków nie posiada lub posiada ich niewystarczającą ilość.
Ponadto, ta forma finasowania pozwala ona zabezpieczyć się przed ryzykiem negatywnego zakończenia sporu, zniwelować wpływ sporu na wyniki raportowane w sprawozdaniach finansowych, a także uzyskać profesjonalną pomoc w zarządzaniu sporem, a w tym podejmowaniu kluczowych decyzji co do przyjętej strategii procesowej.

Z drugiej jednak strony, jak każde rozwiązanie, również finansowanie sporów przez podmioty trzecie wiąże się z pewnymi ryzykami, które – jeśli nie zostaną w odpowiedni sposób zaadresowane w umowie pomiędzy stroną a podmiotem finansującym – mogą stać się przyczyną konfliktu. Dotyczy to w szczególności sytuacji, w której na pewnym etapie postępowania interesy klienta i fundatora zaczynają się rozbiegać lub nawet stają sprzeczne.

W jakie typy sporów inwestują podmioty trzecie?

Należy podkreślić, że nie każda sprawa będzie cieszyła się zainteresowaniem zewnętrznego fundatora. Podmioty zajmujące się finasowaniem sporów wybierają jedynie takie sprawy, które dają duże widoki na wygraną, a co za tym idzie – na uzyskanie pożądanego zwrotu z inwestycji.

Nie dziwi więc fakt, że zaangażowanie podmiotu finansującego jest poprzedzone procesem dokładnej (czasami nawet kilkuetapowej) selekcji, w ramach której wykorzystywane są specjalnie opracowane algorytmy, uwzględniające szereg potencjalnych czynników mających wpływ na wynik sprawy.

Ponadto, również sama wysokość roszczenia musi być na tyle wysoka, aby zarówno pokryła koszty prowadzenia postępowania, jak i zapewniła fundatorowi odpowiedni zysk. Ogólnie przyjmuje się, że jeżeli wartość roszczenia przewyższa pięciokrotność kosztów postępowania, to sprawa nadaje się do sfinansowania.

Artykuł ten ma charakter wyłącznie informacyjny i w żadnym wypadku nie powinien być traktowany jak opinia lub porada prawna. W celu uzyskania bardziej szczegółowych informacji lub pomocy prawnej, skontaktuj się z prawnikiem DT.

Kontakt:

2021-01-12 16:48

© 2024 Drzewiecki, Tomaszek i Wspólnicy sp.j.

projekt i realizacja: Legion