W związku z wybuchem pandemii COVID-19 dostęp do służby zdrowia został znacznie ograniczony. Przepełnione szpitale, zamknięte gabinety prywatne oraz utrudniony dostęp do lekarzy. Tak wygląda otaczająca nas dzisiaj rzeczywistość.
Naprzeciw tej trudnej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy wychodzi telemedycyna, która choć jest obecna w Polsce od kilku dobrych lat, jak dotąd nie cieszyła się dużą popularnością. Paradoksalnie, sytuację tę może zmienić właśnie wybuch pandemii. W szczególności biorąc pod uwagę, że do zdalnych konsultacji medycznych zachęca Ministerstwo Zdrowia oraz Narodowy Fundusz Zdrowia, wskazując, że jest to jedno z ważniejszych narzędzi służących ograniczaniu ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Czym jest telemedycyna?
Telemedycyna (medycyna na odległość) to zbiorcze określenie usług medycznych świadczonych „zdalnie” przy wykorzystaniu środków porozumiewania się na odległość takich jak telefon czy Internet. Usługi te mogą przybrać rozmaite formy – od konsultacji telefonicznej lub czat online, poprzez wymianę wiadomości i dokumentów drogą mailową, po zdalną diagnostykę i monitorowanie parametrów takich tak poziom cukru, wartości ciśnienia tętniczego lub czynności serca. Dzięki temu pacjent, nie wychodząc z domu, może opowiedzieć lekarzowi o swoich dolegliwościach i potrzebach, natomiast lekarz – może przeprowadzić z pacjentem wywiad i postawić diagnozę, a w razie potrzeby wystawić receptę, skierowanie czy zwolnienie lekarskie, nawet gdy ten znajduje się wiele kilometrów od niego.
Jakie są podstawy prawne świadczenia usług telemedycznych w Polsce?
Jako główną podstawę prawną świadczenia usług telemedycznych w Polsce należy wskazać art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (według zmian wprowadzonych w 2015 r.), zgodnie z którym „Działalność lecznicza polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych. Świadczenia te mogą być udzielane za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności”.
Ponadto, zapisy dopuszczające możliwość zdalnego świadczenia usług zdrowotnych, można znaleźć w niektórych ustawach zawodowych, czego najlepszym przykładem jest ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Zgodnie z art. 2 ust. 4 tejże ustawy (również według zmian wprowadzonych w 2015 r.) udzielanie świadczeń zdrowotnych przez lekarza lub lekarza dentystę (polegających m.in. na badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a także wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich) może następować „za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności”. Kolejnym istotnym przepisem jest art. 42 ust. 1 wspominanej ustawy, zgodnie z którym „[l]ekarz orzeka o stanie zdrowia określonej osoby po uprzednim, osobistym jej zbadaniu lub zbadaniu jej za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności”.
Warto tutaj także wspomnieć o jednej najnowszych nowelizacji ustawy z dnia 6 września 2001 r. – prawo farmaceutyczne, zgodnie z którą od 1 stycznia 2020 r., wszystkie recepty – z pewnymi wyjątkami określonymi w art. 95b rzecznej ustawy – mogą być wystawiane w postaci elektronicznej. Może to być sms, e-mail lub wydruk.
Na jakich warunkach świadczone są usługi telemedyczne?
Podstawowe warunki wykonywania usług medycznych świadczonych „na odległość” („zdalnie”) są identyczne jak tych świadczonych „na miejscu” („stacjonarnie”), co potwierdza treść komunikatu Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego oraz Komitetu Regionów w sprawie korzyści telemedycyny dla pacjentów, systemów opieki zdrowotnej i społeczeństwa, zgodnie z którym „zaklasyfikowanie poszczególnych usług telemedycznych jako czynności medycznych powinno zagwarantować, że będą one odpowiadać takiemu samemu poziomowi wymagań jak równoważne usługi inne niż telemedyczne”.
Dla osoby świadczącej usługi telemedyczne (np. lekarza) oznacza to, że musi ona postępować zgodnie ze wszystkimi zasadami wykonywania zawodu (czyli m.in. ocenić w jakim zakresie jest w stanie faktycznie wykonać daną usługę zdalnie, opierając się przy tym na aktualnej wiedzy medycznej, a także przestrzegać etyki lekarskiej i tajemnicy zawodowej) za co ponosi odpowiedzialność cywilną, karną i zawodową na takich samych zasadach jak w przypadku stacjonarnego świadczenia usług medycznych.
Pacjentowi natomiast przysługują wszystkie prawa, które miałby, gdyby skorzystał z usługi medycznej świadczonej „stacjonarnie”. Pacjent ma zatem m.in. prawo do informacji medycznej, a także do zdawania dodatkowych pytań oraz wystąpienia z wniosek o udostępnienie dokumentacji medycznej sporządzonej w ramach świadczonej usługi.
Jak wygląda kwestia finansowania usług telemedycznych?
Można wyróżnić dwa podstawowe źródła finansowania usług telemedycznych – są to środki własne pacjentów i środki publiczne opłacane przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). Do tej pory NFZ płaciło jedynie za telekonsultacje kardiologiczne i geriatryczne oraz teleporady udzielane w ramach podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Zmieniło się to wraz z wybuchem pandemii COVID-19, które pociągnęło za sobą konieczność wprowadzenia odpowiednich zmian w obowiązujących prawie, a wraz z nim poszerzenia zakresu teleporad finansowanych przez NFZ, do których dodano Ambulatoryjną Opiekę Specjalistyczną (AOS).
Artykuł ten ma charakter wyłącznie informacyjny i w żadnym wypadku nie powinien być traktowany jak opinia lub porada prawna. W celu uzyskania bardziej szczegółowych informacji lub pomocy prawnej, skontaktuj się z prawnikiem DT.
2020-05-08 11:00